Halvor Egner Granerud zajął czwarte miejsce w konkursie indywidualnym na skoczni normalnej na Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie. Norweg, który jest liderem Pucharu Świata był niewątpliwie głównym faworytem do zdobycia złotego krążka na dzisiejszych zawodach. Wygrał on wszystkie treningi z wyjątkiem dzisiejszego, w którym najlepszy był Dawid Kubacki, a także wczorajsze kwalifikacje. Zaraz po skoku Granerud nie krył swojego rozczarowania i odmówił wywiadów dziennikarzom.
- To dziwne. Pierwszy skok nie wystarcza, a potem dostajesz to, na co zasługujesz. To było rozpaczliwe. Nie do końca rozumiałem, co się stało. Prawdopodobnie byłem zbyt chętny. Był wiatr z tyłu. Skok był zarówno niechlujny, brzydki, jak i krótki - skomentował w telewizji NRK czwarty dziś Halvor Egner Granerud
- To jest trudna do wygrania skocznia. Jest wiele dziwnych rzeczy, które mogą się wydarzyć, za które zostaniesz surowo ukarany jeśli popełnisz mały błąd, a ja niestety zrobiłem to dzisiaj - podsumował Granerud, który nastawia się na bardzo dobry wynik w jutrzejszym konkursie drużynowym.
Już jutro o 17:00 odbędzie się konkurs drużyn mieszanych, gdzie Norwedzy mają dużą szansę na zwycięstwo.



Źródło: NRK, fot. własne